WIADOMOŚCI

Podsumowanie sezonu 2009 cz. IV
Podsumowanie sezonu 2009 cz. IV
Na ostatnie cztery wyścigi sezonu Formuła 1 ponownie przeniosła się za ocean. Zanim to jednak nastąpiło, Światowa Rada Sportów Motorowych zebrała się w Paryżu, aby ukarać winnych ustawiania wyścigu o GP Singapuru 2008.
baner_rbr_v3.jpg
Decyzją Rady dożywotni zakaz angażowania się w imprezy organizowane pod patronatem FIA otrzymał Flavio Briatore. Pat Symonds za współudział w aferze otrzymał podobny zakaz, ale na okres pięciu lat.

Do Singapuru Formuła 1 poleciała więc bez Flavio Briatore i Pata Symondsa, jak również bez sponsora tytularnego, który i tak miał z końcem sezonu rozstać się z F1. Miejsce szefa zespołu, po Włochu, otrzymał dotychczasowy dyrektor techniczny ekipy, Bob Bell.

GP Singapuru 2009 - start

Gdyby nie smród po „aferze wypadkowej”, drugie GP Singapuru ponownie okazałoby się świetną imprezą. Organizatorzy przed wyścigiem poprawili drobne niedociągnięcia, na które narzekali kierowcy po ubiegłorocznym GP, a wracający do zwycięskiej formy zespół McLaren za sprawą Lewisa Hamiltona, który prowadził od startu do mety, wygrał drugi wyścig w sezonie.

GP Singapuru 2009 - podium

Za plecami Brytyjczyka toczyła się walka o przedłużenie szans Red Bulla na walkę o tytuł mistrzowski z ekipą Rossa Brawna. Po kwalifikacjach i w początkowej fazie wyścigu wydawało się, że wyjeżdżając z Singapuru Red Bull Racing odrobi trochę punktów do Brawna, jednak losy wyścigu potoczyły się inaczej. Sebastian Vettel otrzymał karę przejazdu przez boksy (za przekroczenie prędkości na pit lane), a Mark Webber odpadł z wyścigu na skutek awarii układu hamulcowego, definitywnie tracąc szanse na walkę o tytuł mistrzowski. Sebastian Vettel co prawda przekroczył linię mety przed kierowcami Brawn GP i odrobił 1 punkt w klasyfikacji kierowców, jednak w klasyfikacji konstruktorów Red Bull stracił kolejne dwa punkty.

Tydzień po nocnym wyścigu cyrk Formuły 1 przeniósł się do Japonii, na lubiany przez kierowców tor Suzuka, który jednak przywitał zawodników kapryśną, deszczową pogodą. Stawka kierowców w tym sezonie ponownie zmieniła się za sprawą choroby Timo Glocka, który za radą lekarzy w piątek pauzował. Ku uciesze japońskich kibiców, swoją szansę na pokazanie się w bolidzie F1 dostał Kamui Kobayashi. Japończyk ze względu na pogodę nie pojeździł zbyt dużo, gdyż w sobotę Timo Glock zasiadał już za kierownicą swojego bolidu.

GP Japonii 2009 - Kamui Kobayashi

Sesja kwalifikacyjna na torze Suzuka okazała się jednak, podobnie jak ta na Węgrzech, bardzo dramatyczna. Czerwone flagi pojawiały się w każdej z trzech części kwalifikacji, jednak zdradliwy tor najbardziej pechowy okazał się dla Timo Glocka, który w drugiej części sesji wyjeżdżając z ostatniego zakrętu wypadł z toru i rozbił bolid o bandę. Mimo, że wypadek nie wyglądał groźnie, Niemiec rozciął nogę i wyeliminował się z udziału w dalszej części sezonu. Jego miejsce zajął Kamui Kobayashi, jednak Japończyk ze względu na regulamin F1 nie mógł wystąpić przed własną publicznością. W Japonii, najszybszy okazał się Sebastian Vettel, który przedłużył swoje szanse na tytuł. Drugi linię mety przekroczył Jarno Trulli z Toyoty, a trzeci był Lewis Hamilton. Jenson Button z Suzuki wywiózł tylko 1 punkt, przyjeżdżając na metę przed Robertem Kubicą.

GP Japonii 2009 - podium

Z kraju Kwitnącej Wiśni Formuła jeden poleciała do gorącej Brazylii, w której jak się okazało rozstrzygnęły się losy mistrzostw. Tor Interlagos także przywitał kierowców silnymi opadami dreszczów, które przedłużyły sesję kwalifikacyjną do trzech godzin.

GP Brazylii 2009

W kwalifikacjach najszybszy okazał się lokalny bohater, Rubens Barrichello, drugi był Mark Webber, a trzeci Adrian Sutil. Robert Kubica zakwalifikował się do wyścigu na 8 miejscu, jednak po wyścigu zespół BMW mógł godnie żegnać się z Formułą 1, gdyż Polak słabym F1.09 zdobył drugie miejsce. Wyścig wygrał Mark Webber, a podium dopełnił Lewis Hamilton.

GP Brazylii 2009 - Robert Kubica na podium

Sebastian Vettel musiał wygrać GP Brazylii i liczyć na szczęście, aby przedłużyć swoje szansę na tytuł mistrzowski. Nie udało się. Jadący w ścisłej czołówce Rubens Barrichello miał jednak realne szanse na powalczenie o tytuł w Abu Zabi ze swoim kolegą z zespołu Jensonem Buttonem. Pech chciał, że na 10 okrążeń przed metą Rubens Barrichello złapał gumę. Ostatecznie Jenson Button zdobył mistrzostwo w Brazylii przekraczając linię mety na piątej pozycji.

Na wieńczący sezon wyścig w Abu Zabi Formuła 1 jechał więc już z wyłonionym mistrzem świata. Mimo to wyścig godnie zapisał się na łamach historii jako pierwszy rozgrywany zarówno w dzień, jak i w nocy. Olbrzymie inwestycje i wszędobylski luksus tego miejsca było widać na każdym kroku. Oświetlony sztucznie tor pod luksusowym hotelem i wyjazd z boksów tunelem to tylko niektóre z licznych atrakcji nowego w kalendarzu wyścigu na Bliskim Wschodzie.

GP Abu Zabi 2009 - podium

Zespół Red Bull, który przegrał walkę o mistrzostwo w przedostatnim wyścigu sezonu, w Abu Zabi nie odpuścił i zdobył czwarty w sezonie dublet, przed mistrzowskim zespołem Brawn GP. Rzutem na taśmę, dzięki piątej lokacie Nicka Heidfelda zespół BMW Sauber awansował w klasyfikacji konstruktorów przed Willimasa, kończąc mistrzostwa na 6 miejscu. Zespół Ferrari nie był w stanie stawić czoła rosnącemu w siłę McLarenowi, mimo że ten nie zdobył punktów w Abu Zabi. Ferrari straciło w klasyfikacji generalnej 1 punkt do McLarena.

W ten sposób zakończył się kolejny sezon Formuły 1, jednak kilka dni po wielkim „showdowanie” smutną decyzję o opuszczeniu F1 ogłosiła Toyota. Zespół Renault w chwili pisania tego artykułu także rozważa możliwość wycofania się ze sportu, a Flavio Britore oczekuje na werdykt po odwołaniu się od decyzji FIA przed obliczem francuskiego sądu.

Niezwykle burzliwy i przedłużający się silly season pozwala kibicom trwać w oczekiwaniu na przyszły, miejmy nadzieję jeszcze lepszy sezon F1!

Zobacz pozostałe części podsumowania sezonu 2009

Sezon 2009 - Część I
Sezon 2009 - Część II
Sezon 2009 - Część III

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

11 KOMENTARZY
avatar
sssebooo

03.12.2009 12:07

0

niezły artykuł;D przyjemnie się czyta;D


avatar
Gosu

03.12.2009 12:26

0

Niestety to ostatnia część, niedługo skończą się plotki na temat kto i gdzie będzie jeździł. Zostanie nam bezruch i stagnacja do testów w lutym.


avatar
michael151

03.12.2009 12:37

0

2. Jaki bezruch i stagnacja? Nawet jak będziemy znali wszystkie przyszłoroczne ekipy wraz z kierowcami, to i tak raz po raz będą się pojawiały jakieś informacje. Zgadzam się, że dopiero od lutego zacznie się coś naprawdę dziać.


avatar
gryzipiorek

03.12.2009 14:47

0

W sumie na samym torze nie za wiele się działo. "Gang dyfuzorów" dominował a od połowy sezonu część teamów już tylko czekała na 2010. Za to poza torem - tam się dopiero działo.. A ja wolałbym odwrotnie..


avatar
Budyn_F1

03.12.2009 17:46

0

Ale to juz przeszlosc teraz zobaczymy co bedzie sie dzialo w 2010.


avatar
87mateusz875

03.12.2009 18:06

0

Dlaczego Kamui Kobayashi nie mógł wystąpić przed własną publicznością????


avatar
kempa007

03.12.2009 18:09

0

bo nie wzial udzialu w sobotonich kwalifikacjach ani trenignu.


avatar
pawel3012

03.12.2009 20:11

0

...i zgodnie z przepisami ten kto nie uczestniczył chociaż w jednym treningu nie może wziąć udziału w wyścigu.


avatar
seba95

04.12.2009 14:08

0

chcę już nowy sezon


avatar
Lenart

01.01.2010 22:29

0

Ej sory oglądał ktos podsumowanie w polsacie sport(jak nazywa sie piosenka gdy raikonen wygrywa wyścig)to tylko fragment jakies 4-5sek. wie ktos jak sie nazywa?


avatar
dakob2

27.03.2010 22:06

0

Nowy sezon!!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu